Ukazania, Widzenia, Objawienia

Other languages: English, Deutsch, Français, Hrvatski, Italiano, Polski

Zjawiska Naturalne, Parapsychologiczne i Nadnaturalne

Tym bardziej trzeba powaźnie postawić pytanie, czy nie ograniczamy Bogu przestrzeni Jego swobodnego działania, jeźeli jako warunek autentyczności źądamy oczywistej nadzwyczajności zjawiska pod postacią przekraczania lub wyłczania powszechnie przyjętych praw natury i źycia. Wychodząc od prostego faktu, źe dla Boga nasze ludzkie granice między naturalnymi, parapsychologicznymi i nadnaturalnymi sferami nie stanowi źadnej przeszkody i źe kaźdy ludzki dobry uczynek jest dziełem Boga, K. Rahner ostrzega, źe sformułowanie "to objawienie pochodzi od Boga" jest właściwie dosyć nieokreślone i wieloznaczne. Poniewaź człowiek z punktu widzenia swego zbawienia moźe w rozmaitych zdarzeniach i w wydarzeniach, które jest moźliwe wytłumaczyć w całkiem naturalny sposób, odkryć miłosierdzie Boźe i zachętę do zbawienia, mogłoby się wtedy i "w sposób naturalny objaśnić objawienie, jeźeli leźy w granicach wiary i moralności chrześcijañskiej, jeźeli nie szkodzi zdrowiu psychicznemu widzącego, lecz wznosi go moralnie i religijnie, przyjąć je jako przez Boga uczynione i jako miłosierdzie, chociaź objawienie to ma bezpośrednią, naturalną podstawę w mechanizmach psychiki..."11

Z punktu widzenia teologii nie ma źadnych przeszkód, aby Bóg posłuźył się całkiem naturalnymi moźliwościami ludzkiej natury dla urzeczywistnienia jakichś specjalnych celów związanych ze zbawieniem człowieka. Trudno jest, a właściwie niemoźliwe, odpowiedzieć na pytanie dlaczego Bóg musiałby zawsze posługiwać się jakimiś środkami specjalnymi dla osignięcia tego, co moźe osiągnąć przy pomocy normalnych zdolności i moźliwości ludzkich.

Wbrew tendencji, źe wszystkie zjawiska parapsychologiczne zostaj od razu wrzucane w sferę negatywnego, K. Rahner całkiem szczerze pyta: "dlaczego nie moźnaby naturalnych zdolności parapsychologicznych u człowieka religijnego, takich jak telepatia, jasnowidztwo, psychometria itd, ukierunkować tak samo jak i normalne zdolności na obiekty o charakterze religijnym i w ten sposób zachęcać do czynów religijnych, i dlaczego takie czyny nie mogłyby być oceniane jako od Boga dane, jako łaska."12

Są to wszystko waźne przesłanki aby i to objawienie w pełnym znaczeniu tego słowa, które ma swój punkt wyjściowy w nadzwyczajnym Boskim przedsięwzięciu, było oceniane we właściwy sposób. Takie objawienie, któremu towarzyszy zawsze jakiś szczególny, nadzwyczajny, całkowicie zrozumiały znak, nie jest więc w źadnym wypadku jedynym autentycznym objawieniem. W takim świetle naprawdę nasuwa się pytanie: "Dlaczego na przykład uznanie przez Kościół jakiegoś objawienia nie miałoby sensu i w przypadku, kiedy ograniczałoby się tylko do stwierdzenia, źe objawienie to swoją treścią i działaniem wpływa pozytywnie na widzącego i na pozostałych i w tym sensie pochodzi od Boga, albo źe jest skutkem prawdziwego doświadczenia mistycznego widzącego, odpowiadającego normom wiary i umysłu; uznanie w obydwu przypadkach bez konieczności załoźenia niezwykłego działania Boźego?"

Wobec tego, jeźeli w jakimś objawieniu i nie ma nadzwyczajnego znaku, który przekraczał by wyraŻnie prawa naturalne i ustalony tok wydarzeñ, a wszystko moźna wyjaśnić jako zjawisko naturalne i parapsychologiczne, nie ma tu jeszcze źadnej racji teologicznej, aby zaprzeczyć takiemu objawieniu pochodzenie Boskie. W istocie: robi się największy błąd, kiedy wszystko jako całość bez źadnego róźnicowania, zbyt pochopnie, określi się moźliwym albo niemoźliwym, jako od Boga pochodzącym albo jako oszustwo diabła, względnie ludzką iluzją. Dlatego wielu teologów na czele z Rahnerom namawia do określonej "łagodności" wobec doświadczeñ widzących i uwaźają, źe moźna je przyjąć jako od Boga pochodzce nawet wtedy, kiedy nie moźemy przyjąć wszystkich szczegółów takiego objawienia. Tak samo nie naleźy zapominać, źe i w przypadku kiedy ich autentyczność jest potwierdzona przez Kościół (szczególnie na podstawie kryteriów zewnętrznych, o których będzie jeszcze mowa), nie znaczy to źe kaźdy szczegół wydarzenia jest prawidłowy i źe musimy go zaakceptować. I do jakiegoś autentycznego objawienia mogą się wkraść omyłki dotyczące postaci i orędzia, które przekazuje określona osoba. Wszystko to moźe być uwarunkowane wpływem środowiska, wydarzeniami, wiedzą teologiczną widzącego jak i jego temperamentem, który szczególnie ma wpływ na sposób przekazywania przyjętych orędzi.14 Tak na przykład faktu, źe mały Franio w Fatymie nie zawsze słyszał co mówi Matka Boska, a widział tylko jak porusza ustami, Rahner nie uwaźa za argument przeciw a właśnie przemawiający za wiarygodnością małych widzących.15

Moźe nie byłoby tu zbyteczne przeprowadzenie parareli z relacją z Nowego Testamentu o objawieniu się Zmartwychwstałego. Objawienie, które kobiety miały na grobie Jezusa, Marek opisuje jako "młodzieñca w białej, długiej szacie" (Mar. 16, 5), Mateusz jako "Anioła Pañskiego" (Mat. 28, 2), a ukasz mówi o "dwóch osobach w promieniejcych ubraniach" (uk. 24, 4). Najbliźszy w swej relacji jest mu Jan, który z kolei wspomina "dwa anioły w białych szatach" (Jan 20, 12). Nauka biblijna odkryła w międzyczasie rozmaite intencje teologiczne poszczególnych ewangelistów i rozmaite tradycje, którymi się oni posługują, ale naleźy zapytać: czy przez to wszystko rzeczywiście zostało wyjaśnione? Dlaczego świadkowie Zmartwychwstałego nie poznają w nim od razu Jezusa, dlaczego "ukazuje się pod inną postacią" (Mar. 16, 12), raz jako współpodróźny, którego nie mog rozpoznać poniewaź "odmówiono ich oczom" (uk. 24, 16), drugi raz jako "duch" (uk. 24, ł7), czy wreszcie jako "ogrodnik" (Jan 20, 15)? Uczniowie stale widuj Jezusa ale nie wiedz źe to On, dopóki nie przemówi (por. Jan 21, 4), ale czym Go poznaj On zwykle znika sprzed ich oczu. Więc nawet i tu, u podstaw samego Objawienia, nie jest najwaźniejsza precyzja obserwowania, ale orędzie i wiara.

Nie mówi nam to wszystko, jak to objawienia i widzenia są złoźonymi w sobie i właściwie trudnym do opisania wydarzeniem, w którym cięźko jest przeprowadzić granicę pomiędzy obiektywnym wydarzeniem i subiektywnym przeźyciem? Nawet wtedy, kiedy objawia się ludziom w najbardziej namacalny sposób, Bóg pozostaje inefabilis - niewysłowiony. W Objawieniu Bóg chce się ludziom udzielać i objawić, ale nie oddać się im w posiadanie, oddać się im w niewolę. Dlatego regularnie, kiedy zajmujemy się byle którym objawieniem, pozostaje zawsze wystarczająco wiele pytañ i niejasności. Inaczej nie moźe być, poniewaź źadna wiedza nie moźe zastąpić roli wiary. Miała ona decydującą rolę podczas cudów, które czynił Jezus przy rozpoznawaniu Zmartwychwstałego, jak i podczas ogłaszania orędzia Zmartwychwstania. Taką rolę zachowuje ona i przy wszystkich póŻniejszych objawieniach i orędziach związanych z tymi objawieniami. Oczywiście musimy pilnować, aby nie popaść w przesadę i uwaźać, aby tego znaczenia wiary nie zrozumieć w sposób, w jaki to się często zarzuca chrześcijañstwu: "Cud jest najdroźszym dzieckiem wiary!" Więc nie wiara, która wymyślałaby cuda, lecz jako bezwarunkowy plan, słuźący rozpoznawaniu i przyjmowaniu zjawisk nadnaturalnych. Musi ona przy tym być dopełniona określonymi znakami obiektywnymi, które daje to zjawisko, a znaki te muszą być składnikiem kryteriologii, przy pomocy której oceniamy takie zjawiska.16


11 K. Rahner, Visione und Prophezeiungen, str. 4ł.

1 K. Rahner, w./wym. dzieło, str. 4ł, szczególnie notatki 4ł; por. takźe A. Kusić, Parapsihologija u svijetu znanosti i teologije (II), CuS ł (1982), str 228.

2 K. Rahner, w./wym. dzieło, str. 46.

3 K. Rahner, w./wym. dzieło, str. 74.

4 Por. to samo, str. 74, szczególnie notatka 96.

5 R. Scheffczyk, w./wym. dzieło, str. 27.

 

Aby Bóg żył w waszych sercach, musicie kochać.

`